MANIFEST

Nasza nowa kolekcja jest swoistym buntem polskiej młodzieży.

Czujemy, że żyjemy w świecie, w którym z każdej strony próbują nas skłócić i rozdzielić. Więcej ludzi dzieli niż łączy, nas to przeraża i nie zgadzamy się na to.
Każdy z nas postrzega świat inaczej, przeżywa inne doświadczenia, które kreują jego światopogląd.
Jesteśmy różni i to jest pięknie!
Chcemy jednak by coś nas łączyło.
Nie chcemy być anonimowi i samotni w domu, szkole, czy najbliższym środowisku.
Chcemy móc otwarcie mówić o tym co nas boli, przeraża, co wzbudza nasz sprzeciw.
O swoich chorobach, problemach, niepewnościach.
Jesteśmy młodzi, nasza podróż przez życie dopiero się zaczyna, ale część z nas ma już bagaż doświadczeń, z którym nie może sobie poradzić, którego nie może udźwignąć.
Tym wszystkim chcemy pokazać, że jesteśmy. Że jesteśmy razem, mimo tylu różnic i rzeczy, które mogą nas dzielić.
Manifest to nie tylko kolekcja ubrań.
Jej celem było także pokazanie poglądów i opinii młodych ludzi na otaczający nas świat. Mimo, że każdy z nas myśli inaczej i ma prawo to wyrazić, to wszyscy razem tworzymy jedność.

 

Sentencja “We are all born artists” jest parafrazą słów hiszpańskiego artysty Pablo Picasso
“All children are born artists, the problem is to remain an artist as we grow up.”
Chcieliśmy poruszyć temat, dla nas osobiście bardzo ważny, uświadamiając jak polska edukacja stopniowo niszczy w każdym z nas duszę artysty.
Przygotowując kolekcję spotkaliśmy się z bardzo zróżnicowanymi poglądami młodych ludzi.
Jednak, jedna z opinii powtarzała się prawie zawsze, młodzi, zamiast dwóch godzin religii i przedmiotów, które często pełnią rolę “zapełniaczy” w programie nauki chcieliby wprowadzić dodatkowe godziny wiedzy ogólnej o sztuce, muzyce i popkulturze, które pozwoliłyby otworzyć umysły młodych ludzi na otaczający nas świat i nauczyć wrażliwości na sztukę, której tak bardzo nam brakuje.
Przy tak źle rozplanowanym systemie polskiej edukacji wielu młodych porzuca swoje pasję, które przyszłościowo mogłyby przynosić im zyski, przez natłok nauki i odgórnie wywieranej presji społeczeństwa – “Jeśli nie masz samych piątek i czwórek jesteś nikim, nie ma dla Ciebie przyszłości”.
Młodzi artyści zamiast uczyć się gry na instrumentach, nauki nowych talentów, rozwijania pasji i odkrywaniu samych siebie marnują wiele cennych godzin na uczeniu się niepotrzebnych zagadnień. Nie zrozumcie nas źle, uważamy, że nauka i zdobywanie wiedzy jest bardzo ważna i cenna. Nabyta wiedza to coś czego nikt nam w życiu nie odbierze i powinniśmy chłonąć ją jak się tylko da.To co opisaliśmy to tylko wierzchołek góry lodowej, problemu, który jest tak bardzo bagatelizowany, a może mieć przyszłościowo bardzo złe skutki. Obecna szkoła nie uczy nas myśleć kreatywnie, uczy nas odpowiadać wzorcowo i schematycznie na pytania, a nie daje możliwości uczniom wykazania się.
Klub 27 to popkulturowe określenie na muzyków, którzy odeszli w wieku 27 lat. Zjawisko to swój szczytowy moment przejawiło gdy w przeciągu 2 lat zmarli po sobie Brian Jones, Jimi Hendrix, Janis Joplin i Jim Morrison.
Stopniowo do pechowego Klubu zaczęli dołączać kolejni artyści. Początkowo traktowano to jako swoistą ciekawostkę jednak gdy dołączył do nich kolejny członek, wokalista grupy Nirvana, medialny szum nabrał niespotykanego wcześniej tempa. Zaczęło się to po śmierci Kurta Cobaina w 1994 roku gdy jego mama w jednym z wywiadów dla The Daily World wspomniała o tym zjawisku „Już go nie ma i dołączył do tego głupiego klubu. Mówiłam mu, żeby do niego nie dołączał.”
Kolejny medialny szok nastąpił po śmierci Amy Winehouse w 2011 roku. W zeszłym roku dołączył do nich Fredo Santana. Łącznie należy do niego ponad 50 muzyków z całego świata. Czy jest to zjawisko wykreowane przez media czy prawdziwa pechowa liczba, tego nie dowiemy się już nigdy.
Temat Klubu 27 głęboko wszedł na stałe do popkultury. Mogliśmy zauważyć to również u nas gdy w 2017 roku polski twórca Solar wydał płytę “Klub 27”.
Mimo bardzo młodego wieku śmierci, twórczość muzyków zostania zapamiętana na zawsze a ich muzyka zostanie w naszych sercach.
 
Od dzisiaj ludzkość żyje na kredyt.
Właśnie dzisiaj wyczerpaliśmy wszystkie zasoby naturalne jakie nasza planeta ma szansę odtworzyć w tym roku.
W 1999 roku Dzień Długu Ekologicznego przypadał 29 września a w latach 70 w grudniu.
Z każdym rokiem dzień ten przypada coraz wcześniej.
 

STONEWALL
Jest ranek 28 czerwca 1969 roku, do nowojorskiego baru Stonewall Inn wkracza policja. Drag queens, geje i lesbijki po latach policyjnych nalotów i represji, zaczynają walczyć o swoje prawa. Walka przekształciła się w sześcionocny protest na ulicach West Village.
Był to przełomowy moment dla społeczności LQBTQI, zjednoczone środowiska po latach upokorzeń, zaczęły walczyć siłą o zakończenie dyskryminacji.
Wśród protestujących można było dostrzec napisy „Support gay power”, „Drag power” „Gay is good”. Z każdym dniem ilość protestujących zwiększała się.
Tworząc tą czapkę chcieliśmy upamiętnić wydarzenia, które miały miejsce równo 50 lat temu, oddając pamięć ludziom walczącym z uciskiem społecznym i władzy.

PODZIEL SIĘ / MANIFEST
Według statystyk UNICEF 7,5 mln dzieci na świecie umiera z głodu.
W Jemenie w 2017 roku liczba dzieci cierpiących z niedożywienia w porównaniu do 2014 wzrosła o 200%
(2,2 miliona dzieci), 400 tysięcy balansuje na skraju życia.
“Ponad 113 milionów ludzi z 53 krajów cierpiało w 2018 roku z powodu skrajnego głodu – wynika z opublikowanego we wtorek raportu opracowanego przez inicjatywę Globalna Sieć na rzecz Przeciwdziałania Kryzysom Żywnościowym (GNFC).”
– Business insider Polska
Od każdej sprzedanej bluzy przekażemy 25% dochodu na rzecz akcji prowadzonej przez UNICEF „Uratuj dziecko w Afryce”

 

STONEWALL PREMIUM TEE / FINAŁ MANIFEST
Dostępna już teraz i ograniczona czasowo do 26 września.
Jest ranek 28 czerwca 1969 roku, do nowojorskiego baru Stonewall Inn wkracza policja. Drag queens, geje i lesbijki po latach policyjnych nalotów i represji, zaczynają walczyć o swoje prawa. Walka przekształciła się w sześcionocny protest na ulicach West Village.
Był to przełomowy moment dla społeczności LQBTQI, zjednoczone środowiska po latach upokorzeń, zaczęły walczyć siłą o zakończenie dyskryminacji.
Wśród protestujących można było dostrzec napisy „Support gay power”, „Drag power” „Gay is good”. Z każdym dniem ilość protestujących zwiększała się.
Tworząc koszulkę chcieliśmy upamiętnić wydarzenia, które miały miejsce równo 50 lat temu, oddając pamięć ludziom walczącym z uciskiem społecznym i władzy.

Zdjęcie z planu do filmu promocyjnego zrealizowanego przez nas.